Na weselu Kasi i Przemka było naprawdę ostro. Ciężkie dźwięki mocno przesterowanych gitar przemykały nisko, tuż pod powierzchnią mocno kłębiącego się dymu.
Zdjęcia z imprezy nie oddają tego klimatu. Niestety czas pracy fotografów kończy się zwykle w momencie, gdy zaczyna się część miej oficjalna i często lepiej oddająca osobiste preferencje i upodobania Młodych. To właśnie wtedy najczęściej niepoprawnie się hałasuje 😉 Uchwycone tam jednak momenty przybliżają frajdę czasu, gdy krawaty podwiązane jeszcze były wysoko, a kołnierze koszul stosownie i elegancko opuszczone.
Kasia i Przemek 7go sierpnia (oj, jakże wymowna dla mnie osobiście to data!) świętowali swoją pierwszą rocznicę (ja siódmą ;)). Chcąc nie chcą zdaje się, że już do końca hałasować będziemy w ten dzień wspólnie.
No i pięknie 🙂
Kasiu, Przemku!
Iście ostrej jazdy na następne lata! 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Sylwek, Żona i Double Wings